Na początku okupacji niemieckiej zaangażował się w działalność konspiracyjną, został żołnierzem Armii Krajowej.W roku 1943 wpadł w ręce Niemców i został aresztowany. Trafił do obozu koncentracyjnego w Oranienburu, gdzie otrzymał numer 64001, a następnie do Gross Rosen. Ram nadano mu numer 40079. Był więc więźniem o dwóch numerach.Przeżył jednak piekło na ziemi i 16 maja 1945 roku wrócił do Sieradza, gdzie wraz z żoną zamieszkał w rodzinnym domu. W roku 1949 został nagle aresztowany przez Urząd Bezpieczeństwa. W powiatowej siedzibie UB przy ulicy 15 Grudnia (obecnie POW) został zakatowany na śmierć. Spoczywa na sieradzkim cmentarzu. Do dziś jednak nie doczekał się godnego upamiętnienia.
Jego pamięć kultywują krewni Teodozja i Tadeusz Karasiakowie z Ralewic (gm. Zadzim). To dzięki ich zabiegom na Pomniku Żołnierzy Wyklętych Ziemi Sieradzkiej pojawiła się tabliczka upamiętniająca żołnierza, który przeżył obozy koncentracyjne, ale został zakatowany w sieradzkim UB przez milicjanta Stanisława Karczewskiego.
Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?