Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Liderka Strajku Kobiet w Sieradzu stanie jednak przed sądem!

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
Liderka Strajku Kobiet w Sieradzu stanie jednak przed sądem!
Liderka Strajku Kobiet w Sieradzu stanie jednak przed sądem! Fot. Dariusz Piekarczyk
Anna Sikora, organizatorka protestów kobiet w Sieradzu i jednocześnie liderka partii Razem w naszym regionie stanie jednak przed sądem! To dlatego, że od orzeczenia Sądu Rejonowego w Sieradzu z 3 marca odwołała się sieradzka policja.

- Komenda Powiatowa Policji w Sieradzu zgodnie z obowiązującymi przepisami skorzystała z przysługującego jej prawa do odwołania od wydanego wyroku - mówi asp. sztab Agnieszka Kulawiecka, rzeczniczka prasowa sieradzkiej policji. - Ostateczne rozstrzygnięcie w tej sprawie należy do sądu.

Przypomnijmy, ze Sąd Rejonowy w Sieradzu, na posiedzeniu które miało miejsce 3 marca bez udziału stron, uznał że organizatorka protestów kobiet w Sieradzu Anna Sikora jest winna zarzucanego jej czynu, czyli naklejenia kartki na biurze PiS mieszczącym się w kamienicy Rynek 12. Odstąpił jednak od wymierzenia jej kary i zwolnił z zapłaty wydatków postępowania. Orzeczenie nie było prawomocne.

- Komendant powiatowy policji w Sieradzu zarzucił obwinionej, że 20 listopada 2020 roku około godziny 19.15 na drzwiach wejściowych do budynku przy Rynek 12 w Sieradzu zawiesiła kartkę A4 z napisem "Zaginęły prawa człowieka, znalazcę prosimy o zwrot" nie mając na to zgody zarządy tego miejsca - komentował orzeczenie sędzia Jacek Klęk, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Sieradzu. - Sąd Rejonowy uznał, że okoliczności czynu nie budzą, w świetle dowodów, wątpliwości i na posiedzeniu 3 marca wydał wyrok nakazowy. Uznał w nim obwiniona za winną dokonania zarzucanego jej czynu, ale odstąpił od wymierzenia kary. Sąd zwolnił także obwinioną od obowiązku zapłaty wydatków postępowania. Orzeczenie nie jest prawomocne. Podlega teraz doręczeniu stronom, które mają możliwość wniesienia w ciągu siedmiu sprzeciwu od wyroku nakazowego.Jeśli się na to zdecydują, wówczas sprawa zostanie rozpoznana na zasadach ogólnych.

Oto komentarz Anny Sikory
- W listopadzie nakleiłam kartkę z napisem „Zaginęły prawa człowieka” na drzwi biura Prawa i Sprawiedliwości w sieradzkim Rynku – mówi Anna Sikora. - Policja za takie coś chciała ukarania mnie grzywną w wysokości 400 złotych, na co się nie zgodziłam. Sprawa trafiła do sądu. Wyrok nakazowy w mojej sprawie pojawił się w marcu. Sąd oddalił grzywnę, którą nałożyła na mnie policja. Długo zastanawiałam się nad odwołaniem, jednak uznałam, że tego nie zrobię z szacunku dla pracy sędziów. Zrobiła to jednak policja. Mają do tego prawo, jednak jest to smutne, że zasypują i tak przeciążony wymiar sprawiedliwości takimi bzdurami. Po informacji, że policja postawiła sobie za punkt honoru ukaranie mnie za głupią kartkę na drzwiach najjaśniejszej władzy, wraz z moim prawnikiem zawnioskowaliśmy o całkowite uniewinnienie mnie.

Rozprawę w sieradzkim sądzie zaplanowano na 27 kwietnia (godz. 10).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sieradz.naszemiasto.pl Nasze Miasto